Pod Błękitnym Horyzontem
10.01 - 15.02.2019
kurator Tiago de Abreu Pinto
Koji Kamoji zapytany o swoją praktykę malowania na kolanach odpowiada: “w pozycji klęczącej o wiele łatwiej jest się skoncentrować”. Myślę, że odnosi się on także do pewnego braku stabilności gruntu pod nogami. Rozumie, że zawsze jest o krok od upadku, i właśnie to nieustanne ucz ucie zwątpienia i rozchwiania sprzyja skupieniu umysłu. Tę jasność umysłu, kiedy uginają się pod nami kolana, nazwać możemy etyką niepewności. Spojrzenie twórcy zawsze jest skierowane poniżej wysublimowanego nieba, w kierunku ziemi.
W filmie, w którym bracia Kaczyńscy wystąpili jako dzieci, rozgrywa się słynna scena. Dwóch małych blondynków podkrada się do zachodzącego księżyca i chwyta go w momencie, gdy schodzi pod linię ciemnego horyzontu. Z dzisiejszego punktu widzenia, kiedy polityczna ciemność rozprzestrzenia się po całym świecie, ta bajka zdaje się być złowieszczym omenem. Izolacjonistyczny nacjonalizm skazuje imigrantów na oczekiwanie - na azyl, pracę, wizę, wytchnienie - jedną nogą za granicą, ze spojrzeniem skierowanym już na inny kraj. Poza horyzontem kryje się szansa i oczekiwanie. Za horyzontem są wspomnienia i tęsknota. Ale pod horyzontem znajduje się tu i teraz, kiedy stajemy w momencie zaćmienia, kiedy gasną światła, a znikający punkt chowa się za ciemnym horyzontem, nie tam, lecz tu.