Keke Vilabelda: Brand New Ruins
27.11.2015 - 09.01.2016
Kiedy w 2008 kryzys finansowy uderzył w gospodarkę większości rozwiniętych krajów świata, mieszkańcy z niedowierzaniem obserwowali, jak załamuje się system i pęka tak zwana bańka mydlana dobrobytu. Siedem lat później najgorsze już minęło, ale oprócz wielu innych śladów, kryzys pozostawił po sobie znamienny krajobraz, pełen nieukończonych i opustoszałych kompleksów budowlanych. W najnowszych pracach Keke Vilabelda kieruje swoje wieloletnie zainteresowanie architekturą i miejskim pejzażem właśnie na tę kwestię, skupiając uwagę na terytorium Hiszpanii, choć oczywiście problem dotyczy również innych państw.
Aby zbadać ten niecodzienny krajobraz, artysta podjął wędrówkę w głąb kraju, odwiedzając kilka z setek miejsc, które noszą ślady przedkryzysowych budowlanych przedsięwzięć. Przyglądając się napotykanym ruinom ironicznie pozbawionym przeszłości, zwracał szczególną uwagę na ich skamieniałe szkielety, kapryśne kompozycje i ciekawe, betonowe tekstury, odkrywając tym samym ich specyficzne piękno. To oczywiście innego rodzaju piękno, niż to, które docelowo miały przybrać luksusowe kompleksy, piękno niemal romantyczne, gdzie w nagich ścianach wyczuwalna jest rozpacz i wrażenie porażki, a marzenia ludzkie tworzą swoistą skamielinę.
Vilabelda próbuje przełożyć emocje i doznania, które towarzyszyły mu podczas podróży, na język wizualny, a używając tych samych materiałów, które zostały wykorzystane przy konstrukcji: cementu, stali i asfaltu, stara się uobecnić je niejako w przestrzeni galerii. Rezultatem tych artystycznych poszukiwań jest rodzaj radiografii nieukończonej architektury, która nie tylko daje się odczytać na poziomie czysto wizualnego doświadczenia, ale przede wszystkim otwiera drogę do głębszych refleksji na tematy społeczne, stając się cichym świadkiem zachłanności i zubożenia społeczeństwa. Podobnemu celowi służą także pojawiające się w pracach neonowe kolory. Tak jak w reklamie, neonowe światło przykuwa uwagę i ukrywa to, co prawdziwe, tak tutaj, kwaśne neonowe tony nałożone na zniszczone powierzchnie budynków nie tylko nadają pracom atrakcyjny wygląd, ale przede wszystkim podkreślają kontrast pomiędzy tym, co nowe i upadłe, rzeczywiste i sztuczne. Ubierają gorzką prawdę w żywe kolory.
Silnie powiązana z obrazem ruiny jest także oryginalna, artystyczna technika użyta przez Vilabeldę. Fotografia, funkcjonująca tutaj jako archiwalny dokument pewnego stanu rzeczy, starzeje się wraz z powstawaniem dzieła. Po przytwierdzeniu do cementowej powierzchni, zdjęcie jest odciskane w betonie i stopniowo „odkrywane” poprzez ręczne zdzieranie jego papierowej warstwy, co przypomina odkrywania skamieniałości na stanowiskach archeologicznych. Proces ten, wraz z niedoskonałościami cementowej warstwy sprawia, że nowa praca uzyskuje efekt postarzenia, zupełnie jak tytułowe ruiny. Wysiłek fizyczny, podjęty przez artystę w procesie tworzenia, zostaje w ten sposób odciśnięty na powierzchni pracy, uobecniając w przestrzeni galerii trud wciąż jeszcze doświadczany w niektórych rodzinach, pozbawionych swoich marzeń.
Keke Vilabelda obnaża problemy społeczeństwa konsumpcyjnego, które z ogromną łatwością kupuje, wydaje, marnotrawi i domaga się więcej, a które to zmuszone jest teraz żyć otoczone swoimi własnymi odpadkami, zamkniętymi w formę współczesnych ruin.
Pobierz pełną dokumentację wystawy tutaj:
Brand New Ruins Dossier PL Brand New Ruins Dossier EN
Acknowledgements: